Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

   Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb czytelników. Mogą też stosować je współpracujące z nami firmy. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.

 

   Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej  Polityce prywatności.

 

Tegoroczny sezon wyprawowy postanowiliśmy rozpocząć 16 kwietnia...

 
    Tegoroczny sezon wyprawowy postanowiliśmy rozpocząć 16 kwietnia rozruchową wycieczką do którejś z szerzej nieznanych miejscowości Dolnego Śląska. Oczywiście "rozruchowa wycieczka" to bardzo delikatne określenie jak na trasę podchodzącą pod 500 km. Jako że nasze myśli kręcą się obecnie niezmiennie wokół słów kluczy: „odludzie”, „głusza”, „niedźwiedzie na ulicy” i „tak dziki teren, w jaki tylko jesteś w stanie wjechać na swoim tysiączku”, akord choć niewielkiej tajemnicy musiał wybrzmieć i tutaj.
 
    Podążając za przymiotnikami „dziki” i „opuszczony” niczym wataha wyposzczonych wilków, nasz wybór padł na Goszcz - dla większości zapomnianą, niewielką miejscowość leżącą na północ od Oleśnicy. Celem był Pałac von Reichenbachów, a następnie kurs dalej na północ i przejazd przez sam środek doliny Baryczy, drogą oddzielającą od siebie Stawy Milickie.
 
    Nie rozczarowaliśmy się. Choć Goszcz przywitał nas deszczem, widoki wynagradzały pogodowe zawirowania. Jak donoszą źródła, tam gdzie dziś znajdują się ruiny odwiedzonego przez nas pałacu, już w XII w. stał zamek. Okolicznymi terenami do XVI w. zarządzali biskupi wrocławscy. Kolejnymi właścicielami terenu została rodzina von Dohn, która postawiła tutaj swój dwór. W 1727 r. majątek zakupiła rodzina von Reichenbach, a niedługo później na miejscu dworu wybudowała pałac.
 
    Niestety w 1749r. strawił go wielki pożar. Nowa, barokowo - rokokowa rezydencja, wg. projektu Karola Marcina Frantza, której ruiny oglądaliśmy, powstawała w latach 1749 - 1755. Ponownie przebudowano ją w latach 1886 - 1888. Do 1945 r. pałac stanowił własność rodu von Reichenbach, potem stacjonowały tu wojska radzieckie, a kiedy go opuściły, obiekty przejęły lokalne władze. W wigilię Bożego Narodzenia 1947 r. w pałacu ponownie wybuchł pożar. Być może „musiał” wybuchnąć, by zatuszować ślady plądrowania. Rezydencji nie udało się uratować. W 1965 r. część budynków, w tym piękna oranżeria, zostało zrównanych z ziemią.
 
    Po drugiej stronie drogi znajduje się zrujnowany cmentarz z zachowanym mauzoleum von Reichenbachów. Obok pałacu położony jest również Kościół dworski wzniesiony w latach 1743-1794 według projektu Johanna Boumanna.
 

    Po wizycie w tym niezwykłym miasteczku, trasą przez Milicz i Rudę Milicką dotarliśmy do ornitologicznego rezerwatu przyrody Stawy Milickie, na terenie Doliny Baryczy. Tereny lęgowe ma tu podobno ponad ok. 120 gatunków ptaków, w tym m.in. orzeł bielik. Mieliśmy okazję zobaczyć piękny start kaczek z sygnałami dźwiękowymi ostrzegającymi o niebezpiecznej prędkości. Odgłosy wydawane przez zamieszkujące te tereny ptactwo są tak hipnotyczne, że trudno skupić myśli na czymkolwiek innym. Na szczęście nasze myśli nie pobiegły zbyt daleko i nie zmieniliśmy podłoża jazdy ze stałego na płynne. Trasa pomiędzy stawami jest zaś na tyle fenomenalna, że pokonaliśmy ją dwa razy z rzędu, nie robiąc tego kilkakrotnie pod rząd tylko z powodu braku czasu i siły do przepychania motocykli na wąskiej ścieżce przy zawracaniu. W godzinach nocnych wróciliśmy do Łodzi przez Nowe Grodzisko, Antonin, Grabów nad Prosną i Błaszki.

    Nasza dzika banda składała się z Hondy Transalp, Yamahy FZ1 Fazer i BMW K1600. Jak wskazuje skład, możliwe jest doskonałe połączenie ciężkiej niemieckiej jednostki pancernej, japońskiego samuraja i morderczego leśnicznego...

Tekst i zdjęcia: Staszek & Magda

 

 

              

Kontakt

 

  • Związek Strzelecki Rzeczypospolitej,
    94-056 Łódź
    ul. Kostki Napierskiego 6 m. 1
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • wkrótce